Sklepy cynamonowe na Chłodnej,

czyli duch Bruna wstąpił we Floriana

Niedawno mieliśmy okazję gościć na Woli niezwykłego człowieka. Jeden z 3 ostatnich żyjących uczniów Brunona Schulza odwiedził Warszawę i 5 marca wstąpił naChłodną. W restauracji Artystycznej Florian odbył się koncert Alfreda Schreyera połączony z wernisażem Bartłomieja Michałowskiego, twórcą zainspirowanym Drohobyczem i jego kulturą. Pan Alfred mimo sędziwego wieku był w świetnej formie i swoim wykonaniem dawnych pieśni przypomniał wszystkim klimaty polskich miasteczek kresowych. A było komu! Niezwykły nastrój zwabił na koncert prawdziwe tłumy. Stolików i krzeseł okazało się być zbyt mało, aby wszystkich pomieścić, ale chyba nikomu to nie przeszkadzało. Bartłomieja Michałowskiego zapytaliśmy, co przyciągnęło go do tej tematyki. – Zagadnienie kultury żydowskiej od dawna występuje w moim malarstwie. A jeśli chodzi o Schulza, często jeżdżę do Drohobycza, gdzie za pierwszym razem zabrał mnie prof. Władysław Panas,jeden z najwybitniejszych schulzologów – powiedział nam artysta. Dowiedzieliśmy się też, że namalowane miejsca i sytuacje przeważnie odzwierciedlają rzeczywiste zdarzenia. Nawet obraz przedstawiający nocnego rowerzystę przy budce telefonicznej to człowiek dostrzeżony przez autora na ulicach Drohobycza.Wyłaniał się nagle z mroku, rozmawiał chwilę przez telefon i odjeżdżał, by wkrótce powrócić niczym duch, duch Schulza…?

MP   KURIER WOLSKI  2 kwietnia 2009